

Nazywam się Karina.
Rocznik: czarnobylski ;)
Stan cywilny: szczęśliwa żona i dumna mama dwójki dzieci
Zainteresowania poza językiem greckim: język grecki ;)

Zawsze ciągnęło mnie w stronę języków obcych.
Jako 6-latka błagałam mamę, żeby zapisała mnie na angielski.
"Jak Ty chcesz się uczyć angielskiego jak nie umiesz nawet powiedzieć po polsku: lwy?"
Tak, jako dziecko na lwy mówiłam: "wly".
No więc zawzięłam się!
Zamknęłam się w łazience i do skutku powtarzałam: lwylwylwylwylwy.
Wyszłam.
Podeszłam do mamy.
"Lwylwylwylwylwy!"
I zapisała mnie na angielski :)
Hej!
Γεια!
W późniejszej edukacji podałam sobie rękę z niemieckim i francuskim. Wypiliśmy razem jakąś kawę, poszliśmy na spacer po czym każdy poszedł w swoją stronę. Nieco bliższą znajomością była znajomość z łaciną.
Taaaak… Tu było szybsze bicie serca, ekscytacja tłumaczonym tekstem, satysfakcja z prawidłowej deklinacji.
No była chemia.
Na tyle silna, że choć początkowo wypierałam z głowy myśl, co tam myśl -pragnienie! studiowania klasycznej, to finalnie na klasyce właśnie wylądowałam.
I tam, trochę z przypadku, trochę pod presją, a trochę z rozsądku podjęłam decyzję o uczęszczaniu na zajęcia z nowogreckiego.
Z przypadku, bo nawet nie wiedziałam, że będzie taka opcja.
Pod presją, bo powiedziano nam na spotkaniu organizacyjnym, że mamy kwadrans na podjęcie decyzji: włoski, hiszpański czy nowogrecki.
Z rozsądku, bo pozostałych dwóch języków można się nauczyć w prawie każdej szkole językowej.
A nowogrecki? Będę miała starogrecki, to może z nowogreckim będzie łatwiej?
Cóż, do orłów nigdy nie należałam 🙆🏻♀️ No więc nowogrecki.
Niech ta łódź leksyki i gramatyki zabierze nas na wody szerokie, gdzie piękno i spokój przynosi radość i spełnienie.

Jak się domyślacie ja nigdy wcześniej w Grecji nawet nie byłam. Nie miałam pojęcia jak ten język brzmi! Pogrążam się? Niekoniecznie.
Młodzieńcza spontaniczność, otwartość, chęć nowego, wyprowadziła mnie na wody szerokie.
Poszerzyłam horyzonty, poznałam cudownych ludzi, poznałam siebie, poznałam grecki (czas przeszły dokonany nie jest tu na miejscu, bo język grecki cały czas poznaję :) ) Przeżyłam cudowną przygodę jako studentka.
A teraz przeżywam przygodę jako lektorka.