Nie wiem co mnie w niej urzekło.

Nasze pierwsze spotkanie nie należało do najlepszych. Nie było zachwytu, motyli w brzuchu i westchnień w stylu: “Nie chcę Cię zostawiać”.

Bardzo chciałam wrócić już do domu, do Polski. Chciałam rozstać się z Grecją. Niech każda z nas pójdzie swoją drogą. I co? I guzik! Przekupiła mnie Akropolem, który dotychczas znałam tylko z rycin, map i zdjęć. Skusiła absolutnie fenomenalną kuchnią. No i to s ł o ń c e… Już na drugi dzień po powrocie zaczęłam za nią tęsknić.

Szybko też odkryłam, że choć posługiwałam się głównie językiem angielskim, to jednak dużo więcej rozumiem po grecku i dużo więcej jestem w stanie sama z siebie powiedzieć. Było to budujące. Po grecku bałam się odezwać. Oni (Grecy) nie rozumieli mnie, a ja ich. Mieszkałam na zapyziałej wsi, której obejście w koło, zajmowało kwadrans (wolnym krokiem). Byłam sama.

W Atenach byłam 100% turystką. Z plecakiem na plecach i aparatem (tak, wtedy jeszcze tel.kom.nie miały tak super aparatów fotograficznych) na szyi. Zaczepiano mnie, zagadywano. Nie tak, jakbym chciała. A ja bym chciała, żeby ktoś zapytał mnie o drogę, o godzinę…

I wiecie co? To się wydarzyło! :D Zapytano mnie o drogę. I wtedy właśnie poczułam się jak lokals. A przy okazji uzmysłowiłam sobie, że pomyliłam prawo z lewo (δεξιά - prawo, αριστερά - lewo). Od tamtej pory pamiętam już co jest co.

Co robić, żeby nie wyróżniać się z tłumu?

1. Idź tam, gdzie najwięcej ludzi. Zwłaszcza, jeśli chodzi o tawerny. W dobrych tawernach masa lokalsów.

2. Nie rób ciągle zdjęć! Patrz oczyma swymi. Uśmiechaj się do ludzi.

3. W kawiarni - po grzyba Ci to menu (ο κατάλογος)? Ένα φρέντο εσπρέσο, παρακαλώ.

4. W tawernie - po grzyba Ci to menu (ο κατάλογος)? Τι έχετε σήμερα; Co dziś macie?

5. Używaj kremu do opalania co kilka godzin! Nic tak nie wyróżnia się z tłumu jak czerwone karczycho czy nos. A i dekolt w kolorze purpury nie jest zbyt kuszący ;)

#grecja #pierwszespotkanie #greckiezycie #mojagrecja #dlaczegogrecja